Zawsze miałam problem z nieproszonymi gośćmi na mojej twarzy. Od ok miesiąca problem zniknął. nie myślcie sobie, że sam:)
Co zrobiłam? Przede wszystkim nauczyłam się ZAWSZE zmyć makijaż. Moje ukochane mleczko do demakijażu oczu z Ziaji jest używane zawsze, gdy mam makijaż. Oczywiście, pamiętałam o tym wcześniej... ale ile razy wracamy po % i się jakoś tak "zdarzy"? ostatnio ledwo stałam na nogach ale makijaż zmyłam:D Czego jeszcze używam? Sprawdzonego żelu matującego C&C. Toniku do cery wrażliwej z Nivei. To takie podstawy. Do tego dochodzą kremy. Dobrałam już swoje (w końcu!) i raczej ich nie zmieniam. Są to.. kremy Nivea. Nocna regeneracja, a na dzień matujący. Zawsze uzywam go pod podkład.
Jakie jeszcze podejmuję kroki oprócz zwykłej, podstawowej pielęgnacji? W niedzielę i środę używam peelingu Lirene. W środy zawsze nakładam algi rewitalizujące (pod spód daję serum z kapsułki), a w niedzielę jakąś maseczkę. Ostatnio zakupione w Biedronce AA. Odkąd przestrzegam tych kilku prostych zasad mam gładziuteńką twarz. Jeśli coś się pojawia wystarczy zaaplikować maść cynkową i po problemie:)
A Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na pielęgnację..?
Kurcze ja chyba muszę poprobować tonikow z ziaji, garnier. Wydaje mi się że teraz zbieraja lepsze opinie niz jeszcze 5 lat temu, kiedy mialam problemy skorne i tonikiniveowe itp. na mnie nie dzialaly/robily mi kuku :D
OdpowiedzUsuńJa używam Tołpy matujący krem korygujący na dzień, taki zielony, mam już 2 opakowanie a poprzednie starczyło mi na ponad 2 miesiące. Zawsze po zmyciu makijażu wieczorem chocież jest napisane na dzień i mam super skórę, nawet pod słońce nie mam nic na twarzy:) polecam, kosztuje 29 złotych w rossmanie.
OdpowiedzUsuń